W komentarzu po tragedii Xinhua podkreśla, że był to atak terrorystyczny przeprowadzony przez separatystów z Xinjiangu. - Jakiekolwiek próby tłumaczenia ataku, tak jak w poprzednich tego typu sytuacjach, do których dochodziło już w Chinach, wypadają słabo na tle krwawego obrazu, gdzie matki, synowie i córki byli zarzynani przez obcych - pisze w komentarzu Xinhua. Jego autor zwraca uwagę, że był to nie tylko zamach terrorystyczny, ale też poważna zbrodnia przeciwko ludzkości. Agencja przypomina wydarzenia z października 2013 roku, kiedy na Placu Tiananmen w Pekinie separatyści z Xinjiangu wjechali w tłum ludzi. Zginęło wówczas 5 osób, a 40 zostało rannych. Atak potępiła już Francja i ONZ, ale czekamy na kolejne głosy potępienia - kończy Xinhua.