Chiny były obok Rosji jednym z niewielu krajów, wstrzymujących się dotąd z uznaniem nowych władz Libii. Relacje Pekinu z Narodową Radą Libijską dodatkowo pogorszyły doniesienia, iż państwowe chińskie firmy zbrojeniowe rozmawiały z przedstawicielami Muammara Kadafiego na temat dostaw broni. "Chiny uznają Narodową Radę Libijską jako władzę rządzącą w Libii i reprezentanta narodu libijskiego. Chcemy wraz z nią pracować nad wspieraniem stabilnego procesu przemian i rozwoju stosunków chińsko-libijskich" - oświadczył rzecznik chińskiego MSZ Ma Zhaoxu. "Mamy nadzieję, że różne układy i porozumienia, podpisane wcześniej przez Chiny i Libię, pozostaną w mocy i będą rzetelnie realizowane" - dodał rzecznik. W ubiegłym tygodniu MSZ Chin potwierdziło, że chińskie firmy zbrojeniowe prowadziły w lipcu rozmowy z przedstawicielami Kadafiego w sprawie dostaw broni, ale negocjacje te odbywały się bez wiedzy rządu i nie przyniosły żadnych konkretnych efektów.