Japończycy, których zatrzymano w zeszłym tygodniu pod zarzutem przedostania się do strefy wojskowej, zostali zwolnieni "po przyznaniu się do złamania chińskiego prawa i wyrażeniu żalu z powodu swojego błędu". Agencja Xinhua dodaje, że czwarty Japończyk jest nadal przetrzymywany i trwa śledztwo w jego sprawie. Wszyscy zwolnieni to pracownicy japońskiej firmy budowlanej Fujita. Zatrzymano ich 20 września za wejście bez zezwolenia do strefy wojskowej w prowincji Hebei i nagrywanie na wideo tamtejszych obiektów. Uważa się, że ich uwolnienie jest odpowiedzią na zwolnienie przez Japonię w sobotę kapitana chińskiego statku rybackiego, przetrzymywanego od ponad dwóch tygodni na wyspie Ishigaki na południu kraju. Chiński trawler zderzył się z dwoma okrętami japońskiej straży przybrzeżnej na Morzu Wschodniochińskim w pobliżu wysp nazywanych przez Chińczyków Diaoyu, a przez Japończyków Senkaku. Do będących pod kontrolą Japonii wysp roszczenia zgłaszają również Chiny. Wokół wysp znajdują się bogate łowiska. Mimo zwolnienia kapitana Pekin zażądał od Tokio przeprosin, odszkodowania oraz odstąpienia od sporu w sprawie wód, gdzie doszło do incydentu. Japonia odmówiła.