Do zalania niewielkiej kopalni Batian w południowo-zachodniej prowincji Syczuan doszło w niedzielę rano. Początkowo ekipy ratownicze sądziły, że w kopalni uwięzionych jest 28 ludzi, jednak w poniedziałek po nawiązaniu z nimi kontaktu liczbę tę zwiększono do 29. Chińska państwowa telewizja pokazywała czekające na uratowanych górników karetki pogotowia i tłum, który zebrał się u wejścia do kopalni. Górnicy byli wyprowadzani z kopalni z zawiązanymi oczami, by osłonić je przed światłem słoneczny po niemal 24 godzinach spędzonych w ciemności pod ziemią. Według Chińskiej agencji Xinhua w chwili wypadku w Batian wydobycie węgla było wstrzymane, a kopalnia była przystosowywana do zwiększenie produkcji z 50 do 60 tys. ton rocznie. Górnicy uwięzieni pod ziemią prowadzili tam prace zabezpieczające. Chińskie kopalnie należą do jednych z najniebezpieczniejszych na świecie. Tylko w 2009 roku zginęło w nich 2600 ludzi.