Powodem takiej sytuacji jest bessa panująca za oceanem. Gwałtowny spadek akcji firm notowanych na nowojorskim rynku nowoczesnych technologii Nasdaq spowodował, że wielu kapitalistów w popłochu wycofuje swoje inwestycje w innych krajach - w tym głównie z Chin. Do tej pory rynek chiński był najbardziej obiecującym rynkiem internetowym na świecie. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku liczba internautów w Państwie Środka podwoiła się, osiągając blisko siedemnaście milionów. Eksperci oceniali, że wartość elektronicznych transakcji w roku 2002 przekroczy miliard dolarów, przy niecałych stu milionach dzisiaj.