Amerykańska jednostka C-40A, wojskowa wersja Boeinga 737, weszła w tajwańską przestrzeń powietrzną za pozwoleniem, choć nie wylądowała na żadnym lotnisku - poinformowało tajwańskie ministerstwo obrony. Chińskie biuro do spraw Tajwanu stwierdziło, że amerykański samolot "naruszył ich suwerenność, bezpieczeństwo i prawa do rozwoju oraz prawo i podstawowe normy stosunków międzynarodowych". "To był nielegalny czyn i poważnie prowokujący incydent" - stwierdziło biuro w oświadczeniu przekazanym przez chińskie media państwowe. Siódma flota USA poinformowała, że samolot US Navy odbywał rutynowy lot logistyczny z bazy lotniczej Kadena w Japonii do Tajlandii, ale został przekierowany przez Tajwan, aby "uniknąć ćwiczeń na wschodnim wybrzeżu". Tego samego dnia, kiedy nad wyspą przelatywał amerykański samolot, tajwańskie siły powietrzne musiały ostrzec kilka chińskich myśliwców, które na krótko weszły do tajwańskiej strefy obrony powietrznej. Tajwan wielokrotnie protestował przeciwko chińskim ćwiczeniom w pobliżu wyspy. Stany Zjednoczone zintensyfikowały obecność wojskową w pobliżu wyspy, odbywając regularne rejsy marynarki wojennej USA przez wąską Cieśninę Tajwańską, która oddziela wyspę od Chin - informuje Reuters.