Na szczycie APEC (Wspólnota Gospodarcza Azji i Pacyfiku) w Papui-Nowej Gwinei Pence oskarżył w sobotę Chiny o udzielanie kredytów mniejszym państwom w celu uzależnienia ich od władz w Pekinie. "Nie akceptujcie kredytów, które mogą zagrozić waszej suwerenności" - zaapelował do politycznych przywódców, krytykując równocześnie chińską inicjatywę Nowego Jedwabnego Szlaku. Do zarzutów tych odniosło się chińskie MSZ. "Żaden kraj rozwijający się nie wpadnie w problemy z długami z powodu współpracy z Chinami" - podała w oświadczeniu rzeczniczka tego resortu. Jej zdaniem jest wprost przeciwnie, a współpraca z Pekinem pomaga państwom rozwijającym się "zwiększać możliwości niezależnego rozwoju oraz poprawiać życie lokalnych mieszkańców". Dwie największe gospodarki świata toczą obecnie konflikt, który chińskie ministerstwo określało jako największą wojnę handlową w historii gospodarki. Waszyngton wprowadził już karne cła na importowane z Chin towary warte 250 mld USD rocznie, na co Pekin odpowiedział taryfami na amerykańskie produkty za 110 mld USD rocznie. W ostatnich dniach strony zaostrzyły również swoją retorykę dotyczącą Morza Południowochińskiego, do którego to akwenu prawa roszczą sobie Chiny. Z powodu różnic między USA i Chinami dotyczących spraw handlowych w niedzielę bez wspólnego komunikatu przywódców zakończył się szczyt APEC w Papui-Nowej Gwinei.