Wyrok wydał sąd w mieście Xian, po tym jak 21-latek przyznał się do popełnienia zbrodni. Zhang Miao, matka 2-letniego dziecka, została potrącona przez Jianxina, gdy wracała na rowerze z pracy do domu. W wypadku odniosła tylko lekkie obrażenia, jednak student zamiast jej pomóc, osiem razy dźgnął ją nożem. W sądzie twierdził, że uczynił to ponieważ bał się, że "z chłopką trudno będzie mu dojść do porozumienia" po wypadku. Sprawa Jianxina wywołała poruszenie w całych Chinach, dając początek debacie na temat tzw. "bogatej drugiej generacji". Termin ten odnosi się do pokolenia dzieci osób, które wzbogaciły się na chińskim boomie gospodarczym ostatnich 30 lat. Powszechnie uważa się je za rozpuszczone, oczekujące przywilejów i o słabym kręgosłupie moralnym. W styczniu w podobnej sprawie na sześć lat więzienia został skazany 23-letni Li Qiming, który próbował wykorzystać stanowisko swego ojca w policji, by uniknąć konsekwencji śmiertelnego wypadku drogowego, do którego doprowadził kierując pod wpływem alkoholu. Po potrąceniu dwóch kobiet mężczyzna krzyczał: "moim ojcem jest Li Gang", po czym uciekł z miejsca zdarzenia.