W najbardziej dotkniętej prowincji Gansu na północnym zachodzie kraju od piątku 4-krotnie - z 59 do 223 - wzrosła liczba zachorowań - podał lokalny dziennik, powołując się na służby zdrowia. W całym kraju choruje 596 dzieci. Rząd nakazał wstrzymanie produkcji firmie Sanlu Gropu, należącej częściowo do nowozelandzkiego giganta mleczarskiego Fonterra Co- operative Group, ponieważ wstępne śledztwo wykazało, że jego produkty spowodowały zachorowania. W związku ze sprawą zatrzymano 19 osób pod zarzutem naruszenia bezpieczeństwa produkcji żywności; 78 osób zostało przesłuchanych. Firma Sanlu przyznała w zeszłym tygodniu, że jej mleko w proszku było skażone melaminą - toksyną, która spowodowała w zeszłym roku śmierć i chorobę tysięcy zwierząt domowych w USA. Problem niepełnowartościowej, czy wręcz szkodliwej dla zdrowia żywności oraz fałszowanych leków jest w Chinach niezwykle poważny. W 2004 roku w prowincji Anhui 13 niemowląt zmarło, a 171 było niedożywionych z powodu karmienia ich podejrzanym mlekiem ubogim w białko i inne składniki odżywcze. Według danych chińskiej Generalnej Komisji ds. Nadzoru Jakości, Inspekcji i Kwarantanny, jedna piąta rodzimych produktów, znajdujących się na chińskim rynku, nie odpowiada normom jakościowym.