Brazylijska gazeta "The Rio Times" opublikowała na swoim koncie na Twitterze film, na którym widać samochody i ulice pełne są oślizgłych insektów. "Jak wynika z filmów zamieszczonych na portalach społecznościowych, w tym tygodniu Pekin zalał 'deszcz robaków'. Na nagraniach można zobaczyć jak robaki pokrywają ulice i pojazdy" - czytamy we wpisie. Władze nie ujawniły na razie przyczyny niespotykanego zjawiska, zalecają jednak, aby mieszkańcy, wychodząc, zabierali ze sobą parasole, aby ochronić się przed opadem. Pekin zalał "deszcz robaków". Internauci szukają wyjaśnienia Niektórzy internauci są sceptyczni i podchodzą do tematu z dystansem. Pojawiają się nawet teorie, które mają wyjaśnić pojawienie się "deszczu robaków". Według jednej z nich insekty zostały zmiecione przez silny wiatr. Czasopismo naukowe "Mother Nature Network" tłumaczy, że takie incydenty mogą występować po gwałtownych burzach. Inna z hipotez sugeruje, że robaki to tak naprawdę kwiaty topoli, które są łudząco podobne do gąsienic. Jak podaje brytyjski dziennik "Daily Star", podobne zjawisko miało miejsce w 2011 roku w Szkocji. Sytuację wspominał nauczyciel wychowania fizycznego David Crichton, który prowadził akurat zajęcia, kiedy wraz z uczniami usłyszeli dudnienie na boisku. Gdy spojrzeli w górę, zobaczyli dziesiątki robaków spadających z nieba. Później znaleźli więcej insektów rozrzuconych na szkolnym korcie tenisowym prawie sto metrów od boiska.