Akt oskarżenia otwiera drogę do procesu tego wykluczonego z szeregów KPCh wysokiego urzędnika partyjnego. Dokument wydała prokuratura w mieście Jinan, w prowincji Shandong, na wschodzie kraju. Media piszą, że będzie to "proces dekady". Sprawa zszokowała Chińczyków. We wrześniu ubiegłego roku władze Chin zarzuciły Bo korupcję i naginanie prawa w celu ukrycia przestępstwa popełnionego przez jego żonę. Małżonka Bo, Gu Kailai, a także były szef policji Wang Lijun trafili do więzienia za morderstwo brytyjskiego biznesmena i próbę zatuszowania zbrodni. Bo Xilai kierował partią komunistyczną w mieście Chongqing w południowo-zachodnich Chinach. Był uważany za jednego z czołowych kandydatów do Stałego Komitetu Biura Politycznego, czyli do ścisłego kierownictwa chińskiej administracji państwowej. W kwietniu 2012 został zawieszony w prawach członka Biura Politycznego i wszczęto przeciw niemu śledztwo, co praktycznie zakończyło jego karierę polityczną. Wkrótce potem wyrzucono go z KPCh.