30 strażaków, 100 ratowników i 300 pracowników służby zdrowia znajduje się na miejscu i stara się pomóc uwięzionym górnikom - podała agencja Xinhua. W chińskich kopalniach, które uważa się za wyjątkowo niebezpieczne, giną co roku tysiące ludzi. Tylko w ub. roku, według danych oficjalnych, zginęło 2.433 górników, to znaczy ponad 6 dziennie. Zdaniem niektórych organizacji pozarządowych liczba ofiar jest znacznie wyższa. Istnieje ponadto przypuszczenie, że wraz z nadejściem zimy i zwiększeniem się popytu na węgiel, którego cena wzrasta, dyrekcje kopalni starają się za wszelką cenę zwiększyć wydobycie, zaniedbując podstawowe wymogi bezpieczeństwa pracy.