Według chińskich mediów konsul Stephen Ellison ruszył na pomoc, gdy usłyszał krzyki gapiów. Zdjął tylko buty i wskoczył do wody, by wyciągnąć z niej tonącą 24-latkę, której nazwiska nie ujawniono. "Dzięki bezzwłocznemu ratunkowi kobieta szybko znów zaczęła oddychać i odzyskała świadomość" - napisał konsulat w sieci społecznościowej Weibo. Miejscowe media podały, że kobieta poślizgnęła się na kamieniu, gdy robiła zdjęcia. Na krążącym w sieci nagraniu widać, jak walczy z rzecznym prądem, a następnie znika pod pomostem dla pieszych. Później ukazuje się po drugiej stronie, dryfując twarzą w dół. Nagranie opublikowane m.in. przez kanał dziennika "Huanqiu Shibao" ma na Weibo miliony wyświetleń i tysiące komentarzy. Jeden z najpopularniejszych brzmi: "Takich cudzoziemców zapraszamy!". "Bohater i dżentelmen" Mimo napiętych obecnie stosunków chińsko-brytyjskich, wielu internautów wyraziło podziw dla odwagi konsula. "Gdy człowiek w takim wieku ratuje z wody inną osobę przy tak zimnej pogodzie, nie bacząc na własne bezpieczeństwo, jest bohaterem i dżentelmenem" - napisał jeden z użytkowników. Stacja BBC podkreśla, że Elliot brał udział w triatlonach, a funkcję kierownika placówki dyplomatycznej pełni od zaledwie miesiąca. Studentka pochodzi z Wuhanu i studiuje na uniwersytecie w Chongqingu. Konsul powiedział BBC, że kobieta była mu bardzo wdzięczna i zaprosiła go na wspólny obiad z jej rodziną. Chińską opinią publiczną wielokrotnie wstrząsały sytuacje, w których osobom cierpiącym nikt nie udzielał pomocy. Pod koniec października w mieście Shuozhou w prowincji Shanxi mężczyzna pobił żonę na śmierć na ulicy, a żaden z przechodniów na to nie zareagował. Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)