Sprawa wyszła na jaw dzięki organizacji praw człowieka. Informacje potwierdziła amerykańska ambasada w Pekinie. Pięciolatek i jego rodzice - obywatele Chin zostali zatrzymani na lotnisku w Pekinie w połowie lutego, gdy czekali na samolot do Stanów Zjednoczonych. Rodzice chłopca są mieszkańcami USA i czekają na obywatelstwo. Ich syn, ponieważ urodził się już w USA, ma obywatelstwo amerykańskie. Nie wiadomo, dlaczego chińska policja zatrzymała chłopca i przez prawie miesiąc nie pozwalała rodzicom i dziadkom zobaczyć się z dzieckiem.