Według tej gazety procesy zaczną się już w tym tygodniu, w Urumczi, stolicy Sinkiangu. W starciach Ujgurów z napływowymi Chińczykami, które wybuchły tam 5 lipca, według danych Pekinu zginęło 197 osób, w większości etnicznych Chińczyków - Hanów, a rannych zostało ponad 1600 osób. Przywódczyni Światowego Kongresu Ujgurów Rebija Kadir twierdzi, iż tylko jednej nocy w czasie ostatnich niepokojów w Urumczi zaginęło około dziesięciu tysięcy ludzi. Ujgurzy, którzy są muzułmanami, związanymi kulturowo z Azją Środkową, stanowią około 40 procent 20-milionowej ludności Autonomicznego Regionu Sinkiang-Ujgur. W samym Urumczi i w większych oazach większość stanowią napływowi Chińczycy. Napięcia na tle etnicznym są w Sinkiangu, czyli dawnym Turkiestanie Wschodnim, są bardzo silne od lat. Według oficjalnych komunikatów rządowych, sytuacja w Urumczi wróciła po zamieszkach do normy, ale władze obawiają się, że konflikt etniczny może wybuchnąć na nowo.