Cztery chińskie okręty patrolowe zauważono w strefie rozciągającej się w promieniu 22 kilometrów, którą Japonia uważa za swe wody terytorialne. Jak donosi agencja AP, załogi okrętów odmówiły opuszczenia tych wód, mówiąc że należą one do chińskiego terytorium - poinformował rzecznik japońskiej straży przybrzeżnej w Okinawie, której władze administrują sporne wyspy Senkaku (chiń. Diaoyu). Japońskie MSZ złożyło skargę w tej sprawie u ambasadora Chin w Tokio. Do podobnego incydentu doszło na początku października, kiedy to cztery chińskie okręty patrolowe wpłynęły na japońskie wody terytorialne u wybrzeży wysp Senkaku. Chińskie jednostki ostrzeżono wówczas drogą radiową, by nie wpływały na wody terytorialne; nie przyniosło to jednak rezultatu. W ostatnim czasie stosunki między Chinami i Japonią znacznie się pogorszyły, po tym jak na początku września rząd w Tokio wykupił od prywatnego japońskiego właściciela kilka wysp z archipelagu Senkaku, które według Pekinu podlegają suwerenności Chin. Prawa do znacjonalizowanych przez Japonię wysp rości sobie także Tajwan. Senkaku leżą w pobliżu bogatych łowisk oraz prawdopodobnie dużych podmorskich złóż ropy naftowej i gazu ziemnego. Niezamieszkany archipelag znajduje się 200 km na północny wschód od wybrzeży Tajwanu i 400 km na zachód od Okinawy.