Z opublikowanego na chińskim portalu "Miaopai" filmu wynika, że do incydentu doszło 1 maja. Mężczyzna złapał delfina, zaniósł go do swojego samochodu i odjechał. Jak podaje BBC, powołując się na relacje świadków, zwierzę zostało znalezione na plaży na wyspie Hailing i wydawało się, że jest "umierające" lub martwe. Nie wiadomo, w jakim celu mężczyzna wyniósł zwierzę z plaży. Trwa śledztwo w tej sprawie. W Chinach delfiny znajdują się pod ochroną, dlatego poszukiwanemu mężczyźnie grożą surowe kary.