Spektakularna akcja ratownicza zaczęła się po godz. 22 (godz. 4 czasu polskiego) poza zasięgiem wzroku rodzin i dziennikarzy - podała agencja AFP, powołując się na anonimowe źródła. 15 - 20 metrów dziennie Prace będą odbywały się w kilku etapach. Do akcji zostanie użyta maszyna australijskiego projektu Strata 950, która dziennie jest w stanie wywiercić od 15 do 20 metrów. Najpierw powstanie otwór testowy o głębokości 15 metrów, a następnie wywiercony zostanie szyb, który będzie miał 702 metry długości i 33 cm średnicy. W kolejnym etapie otwór ten zostanie poszerzony do 66 cm. Cała akcja najprawdopodobniej potrwa trzy lub cztery miesiące. Cztery tysiące ton gruzu Na początku specjalna maszyna będzie wydobywać ziemię i kamienie na powierzchnię, lecz w kolejnych etapach poszerzania szybu górnicy będą musieli sami regularnie usuwać gruz, którego w ciągu całej akcji ratowniczej spadną nawet cztery tysiące ton. W przeciwnym razie otwór zatka się, co opóźni uwolnienie. Dwugodzinna podróż w koszu z zasłoniętymi oczami Już trwają przygotowania do dnia, w którym górnicy zaczną pojedynczo wychodzić na powierzchnię. Wyciągnięcie wszystkich trzydziestu za pomocą specjalnego kosza zajmie trzy lub cztery dni. Zdaniem inżynierów i ratowników, pokonanie w koszu 700 metrów potrwa ok. dwóch godzin. Mężczyźni będą mieli zakryte oczy, by po miesiącach spędzonych w ciemnościach nie poraziło ich światło. Górnicy będą mieli na sobie specjalne ubrania, które pomogą uniknąć szoku termicznego, gdyż temperatura pod ziemią wynosi ok. 30 stopni Celsjusza, a wilgotność jest bardzo wysoka. Na dół zejdą ratownicy Co najmniej sześciu ratowników zejdzie na dół, by przygotować górników do tej akcji. W poniedziałek wraz z początkiem prac ratowniczych górnicy, którzy po spędzeniu 17 dni pod ziemią bez żadnej pomocy byli odwodnieni i wygłodzeni, zaczęli dostawać więcej pożywienia. "Bezprecedensowa akcja w historii medycyny" "Sukcesem zakończyła się faza odbudowy", podczas której codziennie górnicy dostawali leki, byli badani, ważeni czy szczepieni - poinformował chilijski minister zdrowia Jaime Manilach, nazywając te działania "bezprecedensową w historii medycyny misją". Zabiegi te wykonywał jeden z górników, który był niegdyś pielęgniarzem. Kapsuły, za pomocą których górnicy kontaktują się ze światem Teraz górnicy będą dostawać ok. 2 tys. kalorii dziennie. Jedzenie i woda, tak jak dotychczas, będzie do nich trafiać trzema tunelami o 15-centymtrowej szerokości w specjalnych podłużnych kapsułach. Za pomocą tych kapsuł górnicy dostawali także ubrania, gry, listy od najbliższych a nawet plastry z nikotyną. Ekipa NASA korzysta z "okazji" We wtorek do Copiapo, gdzie znajduje się kopalnia, przybędzie ekipa NASA, składająca się z dwóch lekarzy, psychologa oraz inżyniera. Jak powiedział szef misji Michael Duncan, chociaż w kopalni panują inne warunki niż w przestrzeni kosmicznej, "ludzie zachowują się tak samo", w związku z czym przedstawiciele NASA będą próbowali wykorzystać swoją wiedzę wynikającą z badań i doświadczenia.