Spod szpitala górnicy odjechali samochodami chilijskich służb bezpieczeństwa. Na zewnątrz czekał na nich tłum reporterów. Akcja wydobywania górników rozpoczęła się w środę nad ranem czasu polskiego. Wczoraj rano na powierzchnię wydobyto ostatniego górnika. Mężczyźni byli uwięzieni na głębokości ponad 600 metrów od 5 sierpnia, gdy w kopalni doszło do zawalenia. Pobili światowy rekord przetrwania pod ziemią i wyszli witani jak bohaterowie narodowi. Po wyjściu z kopalni górnicy zostali przewiezieni do szpitala na badania, które wykazały, że stan ich zdrowia jest "bardziej niż zadowalający". Tylko jeden z uratowanych ma zapalenie płuc i dostał antybiotyki.