Samolot typu C-130 Hercules, na pokładzie którego znajdowało się 17 członków załogi i 21 pasażerów, w tym 18 żołnierzy i trzech cywilów, zniknął z radarów 70 minut po starcie w poniedziałek z lotniska w leżącym na południu Chile mieście Punta Arenas. Celem podróży była chilijska baza polarna na Antarktydzie. Szczątki maszyny zostały zlokalizowane 30 kilometrów na południe od miejsca, w którym po raz ostatni nawiązano kontakt radiowy z załogą. Wyciągnięto je już z wody i przekazano do ekspertyzy. Ministerstwo spraw wewnętrznych potwierdziło, że są to części zaginionego w poniedziałek Herculesa. Armia wyjaśniła, że do tej pory udało się odnaleźć szczątki zaledwie kilku pasażerów samolotu. Generał Arturo Merino na konferencji prasowej powiedział, że nie ma nadziei na odnalezienie kogokolwiek żywego. W poszukiwaniach uczestniczy około 15 samolotów i pięć łodzi z Chile, Argentyny, Urugwaju, Brazylii i USA.