Ciało kobiety nie zostało zidentyfikowane, wiadomo jedynie, że pracowała w parku safari jako personel sprzątający. Wykonywała też prace konserwacyjne w zagrodzie dla tygrysów - podaje CNN. - Kobieta odniosła rany szyi, zginęła natychmiast - podał Williams Espinoza z policji w Rancagua. Dodał, że nie zdawała sobie sprawy z tego, że klatka tygrysa była otwarta. W związku ze śledztwem park safari został zamknięty. Prokuratura bada, kto ponosi winę za tragedię. Park Safari Rancagua nie odniósł się do tragedii. Czytaj także: Rosja: Niedźwiedź zaatakował kobietę w cyrku