, Pelosi "winna pozostawić prezydentowi kwestie polityki zagranicznej"; w czasie rozmów w Damaszku przede wszystkim bowiem "nie zachowała się jak należy", składając "nonsensowne oświadczenia". Cheney odniósł się tu do nagłośnionej już w czwartek przez prasę amerykańską wypowiedzi Pelosi nt.stosunków Syrii z Izraelem. Po spotkaniu z syryjskim prezydentem pani Pelosi powiedziała, że przekazała mu przesłanie od premiera Izraela , iż "Izrael jest gotów do rozmów pokojowych" z Syrią, i że Asad również chce "wznowić proces pokojowy". Biuro izraelskiego premiera natychmiast jednak wydało oświadczenie, w którym w istocie zaprzecza rzekomej zmianie polityki i gotowości do dialogu z Syrią, podkreślając iż warunkiem takich kontaktów musi być uprzednie wstrzymanie syryjskiego poparcia dla organizacji terrorystycznych. Dziennik "Washington Post" w czwartkowym numerze szczególnie ostro skrytykował też słowa Pelosi, że "droga do Damaszku jest drogą do pokoju".