Skargę w sprawie obecności figury na należącym do państwa placu przed kościołem św. Michała w Sables-d’Olonne na zachodzie Francji wniesiono jeszcze w 2019 roku, odnosząc się do prawa z 1905 roku dotyczącego rozdziału Kościoła od państwa. W kwietniu bieżącego roku Rada Stanu zażądała od władz miejskich usunięcia figury. Francja: Figura św. Michała będzie przesunięta o 13 metrów. To efekt skargi W poniedziałek proboszcz parafii św. Michała i mer Sables-d’Olonne wspólnie zapowiedzieli przemieszczenie figury na prywatny teren. Statua zostanie przesunięta o zaledwie 13 metrów, pozostanie na tym samym placu, ale na skrawku należącym do parafii, a nie do państwa. W czerwcu rada miasta przegłosowała sprzedaż diecezji za trzy tysiące euro 53 metrów kwadratowych placu, na potrzeby wybudowania przed kościołem rampy dla osób z niepełnosprawnościami. Statua św. Michała ma być przeniesiona na nieużywaną część należącego do parafii terenu przy rampie. Zmiana lokalizacji figury ma nastąpić przed 29 września - świętem Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała. Mer miasta: Nie mogę uwierzyć, że w 2023 roku we Francji burzy się pomniki Mer Sables-d’Olonne Yannick Moreau przyznaje, że sprawa figury św. Michała ostatecznie skończyła się dobrze i pozwoliła rzucić światło na dziedzictwo, jakie stanowi statua stworzona w 1935 roku. Jednocześnie podkreśla, że należy przestrzegać prawa. - Mam obowiązek szanowania prawa i decyzji sądu. Po prostu prawo dotyczące laicyzacji zostało wypaczone - twierdzi samorządowiec. Moreau uważa, że prawo pozwala "jednocześnie na obecność szopek bożonarodzeniowych w merostwach czy radach departamentalnych, równocześnie zakazując obecności figury św. Michała na placu św. Michała, przed kościołem św. Michała, w dzielnicy św. Michała". - Nie mogę uwierzyć, że w 2023 roku we Francji burzy się pomniki. Myślałem, że jest to zarezerwowane dla pewnych krajów Bliskiego Wschodu, które chcą przekreślić przeszłość - oświadczył mer. Włodarz miasta podkreślił również, że jest "dumny z tego, iż podjął tę walkę w imię mieszkańców Sables-d’Olonne, w imię mieszkańców Wandei i w imię milczącej większości, która ma dosyć patrzenia na to, jak ich kraj poddaje się albo samobiczuje". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!