Szef wydziału prasowego tego resortu Dmytro Andriejew na konferencji prasowej w Kijowie sprostował jednocześnie doniesienia, iż winę za sprzedanie hamburgera z rtęcią ponosi firma McDonalds, w której barze został on kupiony. Jak wyjaśnił, szkodliwa substancja trafiła do kanapki dopiero w toalecie domu wierzycielki. - Koleżanka poszkodowanej osobiście kupiła w aptece we Lwowie dwa termometry, które następnie rozbiła w toalecie w domu poszkodowanej, po czym wlała rtęć do hamburgera i umyślnie dała swej przyjaciółce - powiedział Andriejew. Według delegatury MSW we Lwowie 26-latka próbowała otruć koleżankę, gdyż nie chciała zwrócić jej pożyczonych wcześniej pieniędzy. Poszkodowana przebywa obecnie w szpitalu.