Niecodzienna sytuacja miała miejsce w Bolzano na północy Włoch. Według relacji lokalnych mediów w sali, gdzie odbywał się egzamin z teorii, obecni byli policjanci w cywilu, którzy czuwali nad jego przebiegiem. Funkcjonariusze zobaczyli, że jeden z kandydatów na kierowcę ma w uchu mikrosłuchawkę, przez którą ktoś zapewne przekazywał mu poprawne odpowiedzi. Włochy: Miał mikrosłuchawkę w uchu na egzaminie. Połknął ją, by zatrzeć ślady oszustwa Chcąc zniszczyć dowód oszustwa mężczyzna połknął urządzenie. By udowodnić jego winę, policjanci zabrali go od razu na pogotowie na prześwietlenie. Zdjęcie potwierdziło obecność miniaturowej słuchawki. Na tej podstawie kursantowi postawiono zarzuty oszustwa i przystąpienia do egzaminu przy korzystaniu z niedozwolonej pomocy. To drugie przestępstwo zarzucono mu na podstawie przepisów z 1925 roku, które - jak podkreślono - są nadal w mocy. Niedoszłemu kierowcy grozi teraz kara od pół roku do dwóch lat więzienia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!