Do wypadku doszło w domu 68-latka. Śledczy twierdzą, że mężczyzna chciał podgrzać w mikrofalówce ręcznik, żeby ciepły kawałek materiału przyłożyć do bolącej nogi. Po kilkunastu sekundach w urządzeniu ręcznik się zapalił. Niewidomy mężczyzna nie będąc tego świadom, przyłożył materiał do nogi. Wtedy od palącego się ręcznika zajęły się ubrania 68-latka. Jak powiedział szef straży pożarnej z Oakland, mężczyzna miał poparzone ponad 80 proc. ciała. Zmarł w szpitalu następnego dnia.