Trevor Daniel Jacob to pilot, skoczek spadochronowy i youtuber. W listopadzie 2021 roku zdecydował się odlecieć z lotniska Lompoc City Airport w hrabstwie Santa Barbara, jednocześnie nie planując lądowania. Jak przyznał w ugodzie, zamiast tego "chciał wyskoczyć ze swojego samolotu podczas lotu i sfilmować siebie spadającego ze spadochronem na ziemię, a także swój samolot, gdy spada i rozbija się". Mężczyzna umieścił kilka kamer w różnych częściach samolotu. Na pokład zabrał ze sobą spadochron, kijek do selfie i kamerę. YouTuber nagrał katastrofę lotniczą. Kłamał, że był to wypadek "Około 35 minut po starcie, podczas lotu nad Lasem Narodowym Los Padres w pobliżu Santa Maria, Jacob wyskoczył z samolotu i sfilmował, jak spada na spadochronie" - można także dowiedzieć się z dokumentu, który cytuje CNN. Po udanym skoku i znalezieniu się na ziemi, Jacob podszedł do wraku samolotu, zabierając stamtąd nagrane wideo z katastrofy. Dopiero dwa dni później zgłosił incydent Narodowej Radzie Bezpieczeństwa Transportu, jednak skłamał, że nie wie, gdzie dokładnie do niego doszło. Około dwóch tygodni później udał się na miejsce, zabrał wrak, a potem go zniszczył - można także przeczytać. Około miesiąca po katastrofie lotniczej umieścił na YouTubie film pod tytułem "Rozbiłem samolot", w którym pokazał cały przebieg zdarzenia oraz ucieczkę z maszyny. Pod nagraniem, które obecnie ma ponad 3 mln odsłon, bardziej sceptyczni widzowie zaczęli zauważać w komentarzach, że mężczyzna już wcześniej miał na sobie spadochron, nie podjął prób sprowadzenia samolotu do bezpiecznego miejsca lądowania, a gdy opuszczał jego wnętrze, zabrał ze sobą aparat i kijek do selfie. Jacob zamierzał zarobić na umieszczeniu tego filmu na YouTubie. Wideo nakręcił bowiem w ramach umowy sponsorskiej produktu. Mężczyzna zgodził się przyznać do zniszczenia i ukrycia wraku z zamiarem utrudnienia śledztwa federalnego. 29-latkowi grozi do 20 lat więzienia.