Jak dowiedziała się jednak AP, zdarzało się, że niektórzy nielegalni imigranci płacili Kaweah nawet do 1200 dolarów, by zostać wciągnięci na listę członków plemienia, i w ten sposób uzyskać amerykańskie obywatelstwo. Jak twierdzi Marilu Cabrera, rzeczniczka Biura ds. Obywatelstwa i Imigracji USA, droga ta nie prowadzi do automatycznego przyznania obywatelstwa Poza tym, Indiański Naród Kaweah, jak oficjalnie brzmi nazwa szczepu, nie jest oficjalnie zarejestrowany jako plemię: w 1985 roku Federalne Biuro ds. Indian odmówiło wpisania Kaweah na oficjalną listę szczepów, ponieważ członkowie obecnego "plemienia" nie mają nic wspólnego z Kaweah historycznymi. Prawnicy i urzędnicy ds. imigracji są zgodni: działalność Kaweah to wyłudzanie pieniędzy od często zdesperowanych nielegalnych imigrantów, którym bardzo zależy na zalegalizowaniu swojego pobytu w USA i zapewnieniu stabilnej przyszłości swoim rodzinom. John Dosset, prawnik Narodowego Kongresu Indian Amerykańskich nazwał proceder oferowania uzyskania amerykańskiego obywatelstwa poprzez członkostwa w Kaweah bzdurą, porównywalną do tzw. "spamowych wyłudzeń", na co dzień zalewających e-mailowe skrzynki. Mimo ostrzeżeń, wielu imigrantów kupuje obywatelstwo i na jego podstawie ubiega się o przyznanie amerykańskiego obywatelstwa. Problem rozszerza się: na Florydzie członkostwo zaczyna sprzedawać kolejne nieuznane plemię. Prokuratury stanowe wszczynają dochodzenia w sprawie wyłudzeń, ale sam handel członkostwem nie jest nielegalny, zarzutu wyłudzenia i oszustwa nie da się natomiast podtrzymać, ponieważ nielegalni imigranci nie kwapią się do kontaktów z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości i nie składają skarg. Więcej interesujących doniesień ze świata