Wcześniej odrzucił on przyznanych mu z urzędu obrońców cywilnych i wojskowych i oświadczył, że będzie bronić się sam. Posiedzenie w sprawie pięciu oskarżonych o zorganizowanie zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 roku rozpoczęło się w ich obecności przed sądem wojskowym w amerykańskiej bazie Guantanamo. Sędzia płk Ralph Kohlmann otworzył pierwsze wstępne posiedzenie przypomnieniem, że rząd uznaje za potencjalnie tajne wszelkie wypowiedzi oskarżonych ze względu na ich przetrzymywanie w tajnych więzieniach CIA. Retransmisja dźwiękowa i wizualna będzie w związku z tym nadawana z 20-sekundowym opóźnieniem, by umożliwić sędziemu jej przerwanie w razie podawania tajnych informacji. Jeśli domniemany "mózg" zamachów, w których zginęło blisko 3 tys. osób, Chalid Szejk Mohammed, oraz jego współpracownicy Ramzi ben al-Szajba, Ali Abd al-Aziz Ali, Wallid ben Attasz i Mustafa al-Hawsawi zostaną uznani za winnych, grozi im kara śmierci. Jak było widać na obrazie transmitowanym kilka minut przed rozpoczęciem posiedzenia, ubrani na biało oskarżeni sprawiali wrażenie odprężonych i rozmawiali ze sobą po arabsku. Żaden nie był skuty kajdankami. Sędzia ma na posiedzeniu wyjaśnić oskarżonym główne punkty aktu oskarżenia. Następnie będą oni mogli powiedzieć, czy akceptują przydzielonych im z urzędu obrońców wojskowych i cywilnych oraz czy przyznają się do winy. Proces ma się rozpocząć 15 września.