"Zanim umrę chcę..." - takie hasło widnieje na górze tablicy w Kordobie. Pod nim zostawiono miejsce aby każdy wyraził to, co czuje, a po obu stronach zawieszono pojemniki z kredą. - Naszym celem jest zachęcenie do chwili refleksji. Hasło niektórych oburza, ale jedno jest pewne, nikt nie przechodzi obok niego obojętnie - zapewniał współpomysłodawca akcji. Wpisów jest już wiele. Jedni marzą o znalezieniu pracy, inni o wychowaniu dzieci. Są też tacy, którzy chcą dojechać konno do Nowej Zelandii, zagrać w hiszpańskiej reprezentacji piłki nożnej albo zrozumieć fizykę kwantową. Pracownicy Centrum Edukacji Społecznej - inicjatora akcji - twierdzą, że ważna jest nie tyle treść wpisów, co chwila zastanowienia nad własnym życiem.