Informację taką podają dziś rosyjskie dzienniki "Gazieta" i "Kommiersant", powołując się na litewską gazetę "Kauno Diena". Ta z kolei cytuje przedstawiciela niemieckiego koncernu BASF w Finlandii Bernarda Bolla. Do BASF należy 20 proc. udziałów w Nord Stream. Według "Kauno Diena", na propozycję tę zareagowała tylko Łotwa, z którą Nord Stream prowadzi już stosowne rozmowy. Litwa i Estonia - jak podaje kowieńska gazeta - nie wykazały zainteresowania propozycją. Nord Stream nie potwierdza tych doniesień. Z kolei Gazprom, kontrolujący 51 proc. akcji w tej spółce, przyznaje, że prowadzone były rozmowy na temat budowy podziemnego magazynu gazu na Łotwie. Rosyjski koncern nie precyzuje jednak, czy projekt ten jest związany z Nord Stream. Zdaniem "Gaziety", budowa Gazociągu Północnego będzie jednym z głównych tematów wtorkowych wizyt kanclerz Niemiec Angeli Merkel na Litwie i w Estonii. Budowa magistrali Nord Stream, która przez Morze Bałtyckie bezpośrednio połączy Rosję z Niemcami, wzbudza sprzeciw praktycznie wszystkich państw regionu, w tym Polski. Posługują się one argumentami ekologicznymi, ekonomicznymi i politycznymi. Jednym z najgłośniejszych krytyków tego projektu jest Szwecja, którą kanclerz Merkel odwiedziła w poniedziałek.