- Zamierzamy odebrać Banco de Venezuela i przywrócić go Wenezuelczykom - powiedział prezydent w wystąpieniu telewizyjnym. tłumaczył, iż decyzję o nacjonalizacji podjął, gdy dowiedział się, że Santander skontaktował się w celu odsprzedania instytucji innemu wenezuelskiemu bankowi. Ten zwrócił się do władz w celu uzyskania zgody na transakcję, ale jej nie dostał. - Sprzedajcie to teraz rządowi - powiedział Chavez. Grupa Santander kupiła Banco de Venezuela w 1996 roku. Jest on trzecią co do wielkości instytucją finansową w Wenezueli: ma ponad trzy mln klientów i aktywa opiewające na około 12 mld dolarów. Chavez już wcześniej straszył nacjonalizacją hiszpańskich firm w Wenezueli. Na ogół jednak na pogróżkach się kończyło, natomiast jeśli już przedsiębiorstwo zostało przejęte przez państwo, otrzymywało wysokie rekompensaty. Ostatnio prezydent Wenezueli gościł w Hiszpanii. Rząd w Madrycie chce obecnie definitywnie doprowadzić do normalizacji stosunków hiszpańsko-wenezuelskich od czasu incydentu na szczycie panamerykańskim w Chile z 2007 roku. Wówczas hiszpański król Juan Carlos zwrócił się do przerywającego przemówienie premiera Jose Luisa Rodrigueza Zapatero słowami: "Dlaczego nie zamilkniesz?". W czwartek Chavez nawiązał do tego zdarzenia, mówiąc, że hiszpańskie media znów wykorzystają okazję do popsucia wzajemnych stosunków. - Od tej chwili zacznie się medialna wojna przeciwko mnie - powiedział.