Niezależny charkowski dziennikarz Zurab Alasania uważa, że skala wsparcia dla ruchów przeciwnych Euromajdanowi jest w mieście stosunkowo duża. Jak wyjaśnia w rozmowie z Polskim Radiem antymajdan opowiada się bowiem za Związkiem Sowieckim, a popierający go ludzie żyją starymi wspomnieniami i chcą jego odrodzenia. Przed pomnikiem Lenina gromadzą się także ludzie, którzy ulegli obawie, iż demokratyczna Ukraina będzie nieżyczliwie traktowała ludność rosyjskojęzyczną. Takich ludzi jest w Charkowie wielu i z pewnością wpływ na ich postawę mają przekazy płynące za pośrednictwem mediów rosyjskich. Zdaniem Zuraba Alasani zwolennicy charkowskiego Euromajdanu to z kolei ludzie młodzi, inteligencja, trochę studentów, a także ludzie kultury. Część komentatorów podkreśla , że za Euromajdanem w Charkowie opowiedzieli się ostatnio przedstawiciele małego i średniego biznesu.