Władze drugiego co do wielkości miasta na Ukrainie były zdecydowanymi zwolennikami byłego prezydenta Wiktora Janukowycza. Jeszcze w sobotę zorganizowały zjazd lojalnych wobec byłego prezydenta przedstawicieli wschodniej i południowej Ukrainy. Wczoraj jednak władze miasta i okręgu odcięły się od byłego prezydenta, a mer miasta Hienadij Kernes ogłosił, że "Janukowycz to już historia". Nie uspokoiło to jednak protestów. Na miejscowym Euromajdanie protestują tysiące charkowian. Na Majdanie przemawiał też mieszkający w Charkowie znany ukraiński pisarz Serhij Żadan. Protestujący domagają się również pociągnięcia do odpowiedzialności karnej mera i gubernatora za korupcję i machinacje finansowe. Mer miasta Kernes nie ukrywał, że wynajmuje za pieniądze chuliganów - tzw. tituszki, którzy bili opozycję. Dziś pełniący obowiązki szefa MSW - pochodzący z Charkowa Arsen Awakow - ogłosił list gończy za szefem charkowskiej organizacji "Opłot", która podejrzewana jest o pobicia zwolenników eurointegracji.