- Staramy się uniknąć każdej ofiary cywilnej, nie dlatego, że prosi nas o to świat, ale dlatego, że to jest wartość, w którą wierzymy - oświadczyła szefowa izraelskiej dyplomacji. - Chcemy uderzyć w Hamas, a nie w cywilów- dodała pani Liwni. Zapytana następnie, czy po nalotach może dojść do operacji lądowej odpowiedziała: "Nie chcemy przedłużającej się ofensywy, ale jeśli wszystkie inne środki okażą się nieskuteczne, by powstrzymać wystrzeliwanie rakiet, będziemy zmuszeni do użycia wszystkich dostępnych możliwości". Siły izraelskie od soboty prowadzą bombardowanie obiektów rządzącego w Strefie Gazy Hamasu. Liczba ofiar śmiertelnych izraelskiej operacji militarnej wynosi ponad 290. Pod koniec zeszłego tygodnia Hamas zgodnie z zapowiedziami nie przedłużył półrocznego rozejmu z Izraelem, nasilając ostrzał rakietowy ziem izraelskich. W ostatnich dniach na terytorium Izraela spadało dziennie średnio po 70-80 pocisków rakietowych i moździerzowych, wystrzelonych ze Strefy Gazy.