Według CBS, powołującej się na anonimowe źródła, władze amerykańskie dowiedziały się o tej rozmowie kilka dni temu. Prokurator generalny USA Eric Holder oświadczył, że "sprawa jest w toku" i nie może jej komentować. Rzecznik FBI również odmówił komentarzy podobnie jak strona rosyjska. Nieżyjący już Tamerlan był starszym z braci Carnajewów, którzy podejrzani są o dokonanie 15 kwietnia zamachów terrorystycznych w Bostonie. Zginęły w nich 3 osoby a ponad 260 zostało rannych. Tamerlan zginął podczas strzelaniny z policją, a młodszy Dżohar został zatrzymany. Władze federalne postawiły mu zarzut użycia broni masowej zagłady, za co grozi mu kara śmierci. Zdaniem Associated Press, gdyby FBI wiedziało o tej rozmowie wcześniej, to być może przyjrzałoby się bliżej rodzinie Carnajewów. Strona rosyjska poinformowała wówczas FBI, że podejrzewa, iż Tamerlan i jego matka Zubeidat są religijnymi ekstremistami. Według AP, nie dysponując dodatkowymi informacjami, FBI przeprowadziło rutynowe śledztwo i zamknęło sprawę w czerwcu 2011 roku. Reuter powołując się na źródła bliskie prowadzących śledztwo, informuje, że Tamerlan Carnajew figurował na wysoce poufnej liście ok. 500 tys. osób uważanych przez władze federalne USA za potencjalnie zagrożenie. Postępowanie FBI w tej sprawie krytykowane jest przez wielu wpływowych kongresmenów, którzy zarzucają śledczym niezachowanie należytej staranności.