Według sondażu spośród 76 proc. badanych interesujących się sytuacją na Ukrainie 17 proc. bardzo się tym interesuje, a 59 proc. trochę. Wydarzeniami za naszą wschodnią granicą nie interesuje się łącznie 24 proc. respondentów: 11 proc. w ogóle tego nie śledzi, a 13 proc., raczej tego nie robi. W poprzednim sondażu, z listopada 2014 r., zainteresowanie tym, co dzieje się na Ukrainie wyraziło łącznie 78 proc. ankietowanych; nie interesowało się tym 22 proc. badanych. CBOS zauważa, że bardzo duże zainteresowanie wypadkami u naszego wschodniego sąsiada utrzymuje się już od roku; najwyższe zanotowano w marcu zeszłego roku (88 proc. badanych deklarowało wówczas zainteresowanie), "na kilka dni przed referendum na Krymie, które - jak się wkrótce okazało - stanowiło preludium do poważnego i długotrwałego konfliktu na Ukrainie". Zdaniem 75 proc. ankietowanych sytuacja na Ukrainie zagraża bezpieczeństwu Polski - 29 proc. zdecydowanie tak sądzi, a 46 proc. raczej tak uważa. Zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski nie widzi łącznie 21 proc. ankietowanych: 18 proc. raczej, a 3 proc. zdecydowanie. Zdania nie wyraziło 4 proc. ankietowanych. Niepokój o bezpieczeństwo Polski wzrósł w porównaniu do sondażu z końca ub.r. - wtedy 69 proc. badanych oceniało, że istnieje zagrożenie, a 25 proc., że go nie ma. Z kolei 67 proc. respondentów uważa, że wydarzenia na Ukrainie zagrażają bezpieczeństwu w Europie (23 proc. zdecydowanie tak uważa, 44 proc. raczej tak sądzi). 25 proc. badanych sądzi, że sytuacja na Ukrainie nie niesie ze sobą bezpieczeństwa dla Europy (21 proc. raczej nie, 4 proc. zdecydowanie nie). 8 proc. nie wyraziło zdania. Natomiast zdaniem 55 proc. badanych wydarzenia na Ukrainie niosą zagrożenia dla bezpieczeństwa światowego (17 proc. zdecydowanie tak, że 38 proc. raczej tak). Takiego zagrożenia nie widzi 36 proc. (28 proc. raczej nie, 8 proc. zdecydowanie nie). 9 proc. nie wyraziło zdania. W stosunku do sondażu z listopada 2014 r. w lutym częściej wyrażany był pogląd, że sytuacja na Ukrainie zagraża bezpieczeństwu Europy (wzrost o 5 punktów proc.) i na świecie (wzrost o 6 punktów proc.). Większość ankietowanych - 56 proc. - uważa, że Polska powinna wspierać Ukrainę, ale tylko działając wspólnie z innymi krajami UE. Oznacza to wzrost takich opinii o 4 punkty proc. w stosunku do poprzedniego sondażu z lutego 2014 r., w którym zapytano, jak powinna zachować się Polska wobec wydarzeń na Ukrainie. 33 proc. (o 4 punkty proc. więcej) badanych jest zdania, że Polska w ogóle nie powinna angażować się w wydarzenia na Ukrainie. 6 proc. (spadek o 6 punktów proc.) uważa, że na naszym kraju ciąży obowiązek szczególnego wsparcia wschodniego sąsiada - należy zaznaczyć - pisze CBOS - że to o połowę mniej niż przed rokiem. Według CBOS poglądy na ten temat nie zależą od poczucia zagrożenia - o konieczności szczególnego wsparcia Ukrainy najczęściej przekonani są badani w wieku 45-54 lata (12 proc.). Natomiast jakiemukolwiek zaangażowaniu najczęściej przeciwni są najstarsi badani (42 proc.), bezrobotni (41 proc.), rolnicy (42 proc.) oraz osoby z wykształceniem podstawowym (43 proc.) i źle oceniający swoją sytuację materialną (47 proc.). Im wyższe wykształcenie - pisze CBOS - tym rzadziej wyrażana była opinia, że Polska nie powinna angażować się w wydarzenia na Ukrainie. Identyfikacja z lewicowymi bądź prawicowymi poglądami politycznymi nie wpływa na opinie na ten temat. CBOS przeprowadził sondaż metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo w dniach 5-11 lutego 2015 r. na liczącej 1003 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.