- Jego rekonwalescencja przebiega bardzo dobrze; to on sam zachowuje w tej sprawie ostrożność - oświadczył Alarcon. Pod koniec lipca 2006 roku 80-letni Fidel Castro przeszedł pierwszą z trzech operacji przewodu pokarmowego. Wtedy też po raz ostatni wystąpił publicznie. Oświadczył, że na okres rekonwalescencji po przebytej operacji przekazuje władzę swojemu 75-letniemu bratu Raulowi. Alarcon, który w latach 1966-78 był ambasadorem Kuby przy ONZ, jest przekonany, że "będziemy jeszcze mieli możność widzieć Fidela z bliska", gdy powróci do swych zajęć. - Byłoby rzeczą naturalną, żeby pełnił swe funkcje jak przedtem, ale bez tak długich wystąpień i wizyt (...) Zdolny jest jeszcze wszystkich nas zaskoczyć - dodał Alarcon. Przewodniczący parlamentu zapewnia w wywiadzie, że podczas swej rekonwalescencji Castro "śledzi z bliska wszystkie ważne sprawy", "ma pod ręką telefon i intensywnie z niego korzysta". Zapytany o korupcję na Kubie, Alarcon odparł: "Fidel powiedział, że rewolucji nie pokona jej wróg, ponieważ jedynymi, którzy mogą ją zniszczyć jesteśmy my sami. Głównym czynnikiem w tym względzie jest korupcja. To powszechne zjawisko, które na Kubie przejawia się równie mocno, jak w niektórych innych krajach".