Przyznał jednak, że operacja była poważna i trzeba poczekać na opinię lekarzy na temat jego rekonwalescencji. Oświadczenie odczytał prezenter telewizyjny Randy Alonso. Castro, który 13 sierpnia ukończy 80 lat, nie pokazał się na ekranie. Kubański przywódca przekazał w poniedziałek czasowo kierownictwo kraju swemu młodszemu bratu Raulowi Castro Ruz, przed poddaniem się operacji przewodu pokarmowego. Castro podziękował za życzenia powrotu do zdrowia, jakie otrzymuje z całego świata i wezwał Kubańczyków do zachowania spokoju i wykonywania codziennych obowiązków. - Kraj jest przygotowany do obrony. Każdy powinien walczyć i pracować - powiedział Castro. Wcześniej wśród uchodźców kubańskich w USA rozeszły się pogłoski, że Castro nie żyje. Zdementował je przewodniczący parlamentu Ricardo Alarcon, który oświadczył, że ta chwila "jest jeszcze bardzo odległa".