Polityczny kryzys w Polsce wywindował na szczyt władzy braci bliźniaków - pisze brytyjski "Times". Dziennik zauważa, że Jarosław Kaczyński przejmie urząd premiera od Kazimerza Marcinkiewicza, kładąc tym samym kres trwającym od tygodni gorzkim sporom wewnętrznym w partii Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński chciał uniknąć objęcia stanowiska premiera, jednak "obecny kryzys nie pozostawił mu wyboru: bez niego prawicowy konserwatywny sojusz byłby skazany na upadek" - pisze "Times". Dodaje, że obecne władze Polski stały się już "najbardziej kontrowersyjnymi w regionie", przede wszystkim ze względu na "wojowniczy nacjonalizm i przywiązanie do wartości katolickich". Podobne opinie wyraża inny brytyjski dziennik, "Independent", jednoznacznie wiążąc obecne wydarzenia w Polsce z różnicami zdań w łonie PiS. "W oświadczeniu partii nie przedstawiono powodów odejścia Marcinkiewicza, a sam ustępujący premier nie skomentował decyzji. Obserwatorzy twierdzą jednak, że Marcinkiewicz zapłacił taką cenę za przeciwstawienie się Kaczyńskim, którzy oczekiwali, że będzie ściśle realizować ich linię" - pisze komentator "Independent". Przypomina jednocześnie, że "wywodzący się z bardziej umiarkowanego skrzydła partii Marcinkiewicz zyskiwał w Polsce coraz większą popularność i zajmował coraz bardziej niezależne stanowisko. W ostatnich miesiącach wszedł jednak w spór z braćmi Kaczyńskimi w sprawie obsady różnych stanowisk w rządzie". Informując o odejściu dotychczasowego polskiego premiera, internetowy portal BBC News także akcentuje, iż powodem rezygnacji Marcinkiewicza były coraz ostrzejsze różnice zdań między nim a liderem partii PiS. "Cała władza dla bliźniaków Kaczyńskich"- pisze z kolei włoski dziennik "Corriere della Sera". Największa włoska gazeta w podtytule relacji z Warszawy nazywa te zmiany "wendetą w partii rządzącej". "Tak więc Polska będzie miała na szczytach władzy braci bliźniaków, znanych także z tego, że jako chłopcy wystąpili w filmie" - informuje "Corriere della Sera". Zauważa przy okazji, że ten polityczny przełom wywołuje polemiki. Także niemiecka telewizja MDR podkreśliła w sobotę, iż objęcie przez Jarosława Kaczyńskiego stanowiska premiera będzie oznaczało, że dwa najwyższe stanowiska państwowe w Polsce znajdą się w rękach jednej rodziny. Według MDR, w Polsce powstaje układ władzy "bez precedensu w Europie" . Z kolei "Der Spiegel" pisze, powołując się na anonimowych obserwatorów politycznych, że Marcinkiewicz już od dawna przeszkadzał braciom bliźniakom w realizacji ich politycznych projektów. Szef rządu miał od dawna związane ręce - dodaje tygodnik, podkreślając, że "to szef PiS uważany jest za mocnego człowieka". Jeśli Jarosław Kaczyński zostanie premierem, postąpi wbrew zapowiedzi z października, że w przypadku zwycięstwa jego brata Lecha w wyborach prezydenckich, na pewno nie stanie na czele rządu - oceniają z kolei francuskie "Le Figaro" i "Le Monde". Zastanawiając się nad powodami odwołania premiera Marcinkiewicza, "Le Figaro" i "Le Monde" wskazują na jego popularność. "Jarosław Kaczyński, człowiek cienia, który woli zakulisowe kombinacje od świateł rampy, jest daleko mniej popularny" - oceniają gazety, cytując doniesienia agencyjne. "Le Monde" przypomina przy tym sylwetki obu braci Kaczyńskich, zamieszczając na stronach internetowych artykuł z października zeszłego roku zatytułowany "Dwie kaczki".