"Właśnie rozmawiałem z prezydentem elektem Stanów Zjednoczonych, Joe Bidenem. Złożyłem mu gorące gratulacje i podziękowałem za patriotyczne przesłanie, które przekazał wczoraj wieczorem. Zadzwoniłem również do Kamali Harris, aby pogratulować jej historycznego wyboru na wiceprezydent" - czytamy w oświadczeniu George'a W. Busha. Bush zaznacza, że mimo politycznych różnic wie, że kandydat demokratów jest dobrym człowiekiem, który wygrał, by zjednoczyć USA. Dalej były republikański prezydent USA zapewnia Bidena, że "modli się o jego sukces" oraz służy mu pomocą. Przypomniał, że podobne życzenia przekazał jego poprzednikom, demokracie Barackowi Obamie i republikaninowi Donaldowi Trumpowi, gdy wygrali oni wybory. Bush gratuluje także Trumpowi i jego zwolennikom kampanii i zdobycia głosów ponad 70 mln Amerykanów, co nazywa "niezwykłym osiągnięciem politycznym". Jak zauważa, głosy zwolenników republikanów wciąż będą słyszane przez przedstawicieli tej partii wybranych na urzędy na różnych szczeblach. Wybory "zasadniczo uczciwe", a wynik jednoznaczny Były prezydent zwraca też uwagę na dużą mobilizację Amerykanów w tegorocznych wyborach. "Bez względu na to, jak zagłosowałeś, twój głos się liczył" - zauważa. Jak dodaje, Trump ma prawo do kwestionowania wyniku wyborów przed sądami i wnoszenia o ponowne przeliczanie głosów, ale obywatele mogą mieć pewność, że wybory były "zasadniczo uczciwe", a ich wynik jest jednoznaczny. "Musimy się zjednoczyć dla dobra naszych rodzin i sąsiadów, dla naszego narodu i dla jego przyszłości" - zaapelował do swoich rodaków Bush. Dodał, że razem z żoną Laurą prosi Boga o dalsze błogosławieństwo dla USA. "Wzywamy wszystkich Amerykanów, aby przyłączyli się do nas i życzyli naszemu następnemu prezydentowi i wiceprezydent, wszystkiego dobrego w przygotowywaniu się do podjęcia tych ważnych obowiązków" - skwitował. Zobacz też: Donald Trump liczy jeszcze na SN. Jakie ma szanse?