Fillon stanął na czele francuskiego rządu w 2007 roku, gdy Nicolas Sarkozy został głową państwa. Wcześniej angażował się w jego kampanię wyborczą. Ze stanowiska odszedł w 2012 roku, m.in. po wcześniejszym kierowaniu trzema gabinetami. Cztery lata później Fillon - uznawany za prawicowego polityka - startował w wyborach prezydenckich. Przegrał jednak z centrowym Emmanuelem Macronem i kandydatką Frontu Narodowego Marine Le Pen. Fillon miał wcześniej związki z rosyjską gospodarką W tym samym roku, ale już po głosowaniu, zajął się prowadzeniem firmy konsultingowej współpracującej m.in. z rosyjskimi przedsiębiorstwami. Natomiast w tym roku mianowano go członkiem zarządu Zarubieżnieftu - rosyjskiego państwowego koncernu paliwowego. W piątek wyszło na jaw, że François Fillon znalazł się we władzach innej rosyjskiej spółki - Sibur. Jej głównym akcjonariuszem jest miliarder Leonid Mikhelson; ważnym posiadaczem akcji jest również inny bogacz - Gennady Timchenko. W przypadku obu tych biznesmenów wiadomo, że mają dobre kontakty z prezydentem Władimirem Putinem. Były kanclerz Niemiec zaangażowany w Nord Stream Fillon to niejedyny zachodni polityk, który po zakończeniu kariery politycznej znalazł zatrudnienie w rosyjskich firmach. Tak stało się chociażby z byłym kanclerzem Niemiec Grehardem Shroederem, który w 2005 roku stanął na czele rady dyrektorów Nord Stream. Obecnie dawny szef rządu RFN bierze również udział w budowie Nord Stream 2.