Były monarcha - gdy jeszcze był królem - miał przyjąć 100 milionów dolarów w zamian za ułatwienia w realizacji budowy linii szybkich kolei w Arabii Saudyjskiej. W oficjalnym komunikacie, tłumaczącym tę decyzję, Juan Carlos I podkreśla, że chce w ten sposób ułatwić dalsze panowanie swojemu synowi. "Decyzję tę, podjąłem z wielkim smutkiem, ale i spokojem. Będąc królem Hiszpanii przez prawie 40 lat zawsze robiłem wszystko dla dobra Hiszpanii i Korony" - napisał w komunikacie emerytowany monarcha. Król Filip VI przekazał już, że szanuje i rozumie decyzję ojca. Współpracownicy Juana Carlosa I poinformowali również, że były król pozostaje do dyspozycji hiszpańskiego ministerstwa finansów.