Schroeder uważa, że niepotrzebna jest debata w sprawie dostarczenia przez Niemcy broni Ukrainie. "Dlaczego mamy koncentrować się na dostarczaniu broni? Nie wierzę w rozwiązania militarne. Wojnę można zakończyć tylko w drodze negocjacji dyplomatycznych. Los żołnierzy i ukraińskiej ludności cywilnej można poprawić tylko w drodze rozwiązania dyplomatycznego" - przekonywał w wywiadzie. Były kanclerz Niemiec pojechał do Moskwy na początku marca, aby odbyć rozmowę z Putinem o wojnie. Teraz skomentował ten krok następująco: "O ile zrozumiałem go podczas naszej rozmowy, jest zainteresowany rozwiązaniem w drodze negocjacji". Zdaniem Schroedera "wszystkie strony powinny przyczynić się do tego, aby zapobiec dalszej eskalacji konfliktu". Jak podkreśla, "nie zrezygnuje z możliwości rozmawiania z Władimirem Putinem". Schroeder krytykowany od miesięcy Były kanclerz Niemiec jest od miesięcy krytykowany za swoją działalność w rosyjskich koncernach energetycznych, szczególnie po wybuchu wojny w Ukrainie. Do kierownictwa jego macierzystej partii SPD wpłynęło już "kilkanaście wniosków o wykluczenie Schroedera z ugrupowania". W czwartek w okręgu SPD w Hanowerze rozpocznie się postępowanie przeciwko Schroederowi ze względu na "jego bliskie kontakty z rosyjskimi koncernami energetycznymi i Kremlem". Jak zapewnia Schroeder, jest on spokojny o jego wynik. Schroeder w maju zrezygnował ze stanowiska w rosyjskim koncernie naftowym Rosnieft. Krótko po tym poinformował, że nie przyjął zaproponowanego mu "dawno temu" stanowiska w radzie nadzorczej Gazpromu.