- Ludzie kierujący Rosją chcą z niej zrobić kraj, w którym panują praworządność, stabilność i demokracja - oświadczył Schroeder w wywiadzie dla tygodnika "Frankfurter Allgmemeine Sonntagszeitung". Zadaniem obecnego rosyjskiego prezydenta było najpierw przywrócenie w państwie poszanowania prawa i stabilności - dodał. - Władimir Putin dokonał tego i jest to jego historycznym osiągnięciem - zadeklarował Schroeder, wskazując jednocześnie, iż cały proces przebiegał w skomplikowanych warunkach. - Kraj niesie swe historyczne brzemię, składa się z blisko stu narodów, walczy z islamistycznym terrorem - zaznaczył. Według byłego kanclerza stabilność Rosji leży w interesie Europy. Jak przypomniał, "Berlin znajduje się bliżej granicy rosyjskiej niż francuskiej". Po wycofaniu się z polityki Schroeder, który niegdyś nazwał Putina "czystej klasy demokratą", został przewodniczącym rady nadzorczej spółki Nord Stream, eksploatującej bałtycki gazociąg z Rosji do Niemiec. 51 proc. udziałów w Nord Stream ma rosyjski państwowy koncern energetyczny Gazprom.