Państwo McDonnell zostali oskarżeni w sądzie federalnym wschodniego okręgu Wirginii o przyjęcie 135 tys. dolarów w gotówce oraz luksusowych prezentów, w tym ubrań znanych projektantów i zegarka Rolex z wygrawerowanym napisem: "71 gubernator Wirginii". Ofiarodawcą był dyrektor generalny firmy Star Scientific, Jonnie R. Williams, producent suplementów diety, który w zamian za swą hojność oczekiwał od gubernatora, że pomoże mu promowaniu jego produktów. Akt oskarżenia wskazuje też, że w zamian za sukienkę i akcesoria do ślubu córki państwa McDonellów, małżonka gubernatora obiecała biznesmenowi doskonałe miejsce u boku jej męża na imprezie politycznej w Nowym Jorku. Na zwołanej we wtorek wieczorem konferencji prasowej w Richmond McDonnell zdecydowanie zaprzeczył, że jest winny i zapewnił, że został "niesprawiedliwie" potraktowany przez federalnych prokuratorów. "Nie zrobiłem nic nielegalnego dla pana Williamsa w zamian za to, co - jak uważałem - było wyrazem jego osobistej przyjaźni i hojności" - powiedział McDonnell w towarzystwie swej żony, córki i zięcia. Zapewnił, że będzie walczył, by oczyścić się z zarzutów. McDonnell przestał być gubernatorem Wirginii na początku tego roku, po zakończeniu ograniczonego do jednej kadencji mandatu. Ten niegdyś uważany za wschodząca gwiazdę Republikanów polityk, typowany nawet na kandydata na wiceprezydenta w ostatnich wyborach, u boku Mitta Romney'a, pożegnał się z urzędem w atmosferze skandalu i niesławie, z rekordowo niskim poparciem społecznym. Mieszkańcy Wirginii wybrali na jego następcę Demokratę Terry'ego McAuliffe'a. Za większość z postawionych McDonnellowi zarzutów grozi kara do 20 lat więzienia, a za dwa nawet do 30 lat. Poza tym może zapłacić grzywnę w wysokości od 250 tys. do 1 mln dolarów.