Sąd uznał, że majątek należał do państwa i nie podlega restytucji. Sprawa może okazać się precedensowa i były monarcha może stracić następne majątki. W ubiegłym roku państwo wytoczyło Sakskoburggotskiemu trzy sprawy, w których domaga się zwrotu pałaców Wrana pod Sofią, w którym od powrotu z 50-letniego wygnania mieszka były car, oraz dwóch pałaców w górach Riła - Carska Bistrica i Sitniakowo. Za bezprawne korzystanie z majątków państwo żąda odszkodowania. Symeon Sakskoburggotski i jego siostra Maria Luiza odzyskali majątki po swoim ojcu carze Borysie III (1918-1943) w 1998 r. Wtedy Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z konstytucją ustawę z 1946 roku o nacjonalizacji. Decyzja TK rozwiązywała sprawę zasadniczo, znosząc ustawę o nacjonalizacji. W następnych latach, w tym w okresie 2001-2005, kiedy Sakskoburggotski pełnił funkcje premiera, regulowano zwrot każdego majątku odrębnie. Wtedy pojawiły się wątpliwości o ewentualnym nadużyciu stanowiska ze strony byłego monarchy i odzyskaniu wbrew prawu części majątków. W grudniu 2009 r. parlament zakazał byłemu carowi i jego siostrze dysponowanie odzyskanymi majątkami. Sakskoburggotski zaskarżył tę decyzję w Międzynarodowym Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. Według obrońców Sakskoburggotskiego, teza, że majątki nie należą do rodziny carskiej, jest absurdalna - gdyby majątki były państwowe, nie zostałyby znacjonalizowane w 1946 r.