"Byliśmy przez trzy godziny na miejscu, w którym spadł samolot i mieliśmy większą swobodę poruszania się niż wczoraj" - powiedziała w sobotę wieczorem w Doniecku rzeczniczka OBWE. Wcześniej inspektorzy uskarżali się, że uzbrojeni prorosyjscy separatyści bardzo poważnie ograniczają im możliwości działania.Na wschodzie Ukrainy cały czas trwają walki między siłami rządowymi a separatystami. "Słyszeliśmy wybuchy w okolicy" - powiedziała rzeczniczka, zastrzegając jednak, że nie było słychać strzałów z broni palnej. "Jeśli umożliwi to sytuacja w dziedzinie bezpieczeństwa, w niedzielę będziemy chcieli ponownie spróbować dostać się na miejsce upadku samolotu" - dodała.