O zaskakującym odkryciu i badaniach naukowców Uniwersytetu Hawajskiego pisze "Washington Post". Według ekspertów niedawno odkryty robak może należeć do gatunku, który wymarł około 46 tysięcy lat temu. Mikroskopijny organizm przebywał w pełnym zamrożeniu. Spowodowało to uśpienie wszystkich procesów metabolicznych zwany kryptobiozą. Jak podkreślają naukowcy mowa się między innymi o reprodukcji, rozwoju i naprawie komórek. Naukowcom po kilku próbach udało się przywrócić go do życia. Okazało się jednak, że to dopiero początek zaskoczeń. Po pewnym czasie rozpoczął się proces partenogenezy, czyli rozmnażania bez potrzeby partnera. Robak z wiecznej zmarzliny. Spór wśród naukowców Wyniki badań opisane zostały w czasopiśmie naukowym PLOS Genetics. Jak informują eksperci Live Science, organizmy z rodziny Plectus murrayi i Tylenchus polyhypnus, do którego należy badany robak, były już wcześniej wskrzeszane z mchu. Nigdy jednak nie udało się to z organizmem, który był uśpiony przez tysiące lat. Zdania ekspertów co do wieku robaka są mocno podzielone. William Crow z University of Florida w rozmowie z "Washingotn Post" podkreślił, że choć badanie jest opisane w poważnym piśmie naukowym, to "może to być powszechnie występujący nicień, którego nikt jeszcze nie opisał". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!