Student, zatrzymany bezpośrednio po incydencie, ma w tym tygodniu stanąć przed sądem w Cambridge. Został oskarżony o zakłócenie porządku publicznego. Rzucony przez niego but wylądował na scenie, metr od wygłaszającego przemówienie premiera Wen Jiabao. - Jak uniwersytet może tak się prostytuować przyjmując dyktatora? Jak można słuchać jego kłamstw? Powstańmy i zaprotestujmy! - krzyczał student, zidentyfikowany jako Martin Jahnke. Chiny potępiły incydent, jednakże przed rozpoczęciem procesu Jahnkego, rzecznik chińskiego MSZ zaapelował w poniedziałek o łagodne potraktowanie winnego. W oświadczeniu, opublikowanym na stronie internetowej resortu, stwierdzono iż młody człowiek, który przeprosił już za incydent, winien mieć szanse kontynuowania edukacji, tak by mógł lepiej poznać Chiny i uznać swój błąd. Niemieckiemu studentowi, zajmującemu się sprawami biotechnologii, grozi kara sześciu miesięcy więzienia i grzywna w wysokości do 5 730 euro.